Mówisz Yorkshire - myślisz wrzosowe wzgórza. Mówisz Ilkley - myślisz Ilkley Moor. Jeśli tak to będziesz potrzebował dobrych butów i kurtki z "wind-stopperem" aby zobaczyć wyjątkowy projekt, swoisty ukłon dla literatury, pisarzy i sztuki. Oto powód, dla którego setki osób przybywają do tego niewielkiego miasta położenego w dolinie.
Wykute na skałach lub w kamieniach, rozsiane po całej okolicy wersy poezji Simona Armitage noszą wspólną nazwę Stanza Stones. Odwiedzającymogą wybierać trzy dostępne piesze szlaki ( dwa po ponad 30 km i jeden około 17 km) aby przejść i obejrzeć sześć z głównych kamieni:
2. Cow's Mouth Quarry, Blackstone Edge - Rain Stone
3. Nab Hill - Mist Stone
4. Rivock Edge Silsden - Dew Stone
5. Ilkley Moor - Puddle Stone
6. Beck Stone - The Beck
Idąc wyznaczonym szlakiem możesz oczywiście zawitać do mijanych po drodze spokojnych i cichych miasteczek. Miejsca te, choćby Haworth czy Mytholmroyd, które miały wpływ na znakomitych miejscowych pisarzy i poetów, będą urozmaiceniem tej pieszej wycieczki inspirowanej literaturą.
My naszą ścieżkę poezji rozpoczęliśmy nieco inaczej, będziemy docierać do kamieni pojedyńczo. Naszym pierwszym łupem stał się "kałużowy" kamień. Puddle Stone faktycznie leży na podmokłej glebie a wokół niego rozsiane są niewielkie kałuże. Aby wędrowcy nie grzęźli w błocie po kostki, na trasie leżą płytki kamienne i betonowe. Dla miłośników poezji angielskiej tekt wyryty w skale niesie takie oto przesłanie:
Rain-junk
Sky-litter
Some May mornings
Atlantic storm-horses
clatter this way,
shedding their iron shoes
in potholes and ruts,
shoes that melt
into steel grey puddles
then settle and set
into cloudless mirrors
by noon.
The shy deer
of the daytime moon
comes to sip from the rim
But the sun
likes the look of itself,
stares all afternoon,
Its hard eye
Lifting the sheen
from the glass,
turning the glaze
to rust.
Then we don’t see things for dust.
Puddle Stone
Pewną atrakcją może okazać się zdobycie najwyższego punktu w okolicy Trig Point na wysokości 402 m npm. Zaznaczony białym, betonowym pachołkiem daje możliwość rozejrzenia się po horyzoncie i dostrzeżenie...tajnej amerykańskiej stacji radarowej :) Wyglądające jak wielkie, białe pieczarki anteny wojskowe widoczne są chyba z kilkunastu kilometrów - pięknie ukryte, prawdziwy "top secret". Z drugiej strony, jak chować, skoro wzgórza mieniące sią na żółto-zielono-fioletowo nie mają żadnej roślinnosci wyższej niż pół metra. Zero drzew a nawet większych krzaków.
Trig point Ilkley Moor
Piknik w takich okolicznościach przyrody okazuje się być obowiązkiem. Przysiadamy na wyrastającej z wrzosowiska skale i zjadamy to, co ze sobą przynieśliśmy. Przyglądają nam się jedynie pasące się wokół owce, facet z helikoptera, który ewidentnie uczył się pilotażu i kilka osób, które postanowiły spędzić niedzielę na świeżym powietrzu. Rower, buty do biegania lub trekkingu - robisz co chcesz :) Pierwszy kamień zaliczony...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz